Ja miałem Warszawskie zwykłe leżaki, to korzystałem z różnych przegród, ale niespecjalnie przejmowałem, że nie były one szczelne. Czyli jak dla mnie każda przegroda, która jest odrobinę węższa, niż szerokość ule od wewnątrz jest ok. Za wyjątkiem eksperymentów z ulami dwurodzinnymi. Tutaj oczywiście musiały być one szczelne.
Pszczelarstwo
Mikrospołeczność raczej szeroko pojętego pszczelarstwa hobbystycznego, czyli w pełni amatorskiego, ekstensywnego, leniwego (lazy beekeeping), warre, naturalnego (treatment free), eksperymentalnego, neobartnictwa, przyrodoznawczego. Pasieka hobbystyczna prowadzona jest wyłącznie dla przyjemności i zlokalizowana najczęściej w ogródku przydomowym lub na działce rekreacyjnej.
Ale ja myślę o szerokości. tym wymiarze gdzie ramka ma 25mm, razem z listewką obok niej 35mm, a wszędzie gdzie nie spojrzę to szerokość przegrody to 40mm. I wiesz skoro to działa to może nie powinienem rozkminiać, ale i tak chciałbym zrozumieć dlaczego tak i gdzie ginie te dodatkowe 5mm (w skali całego ula to centymetr). Albo tylko mi się wydaje, że to problem. Wcale nie wykluczam rozwiązania, że źle to widzę (ołówkiem na kartce).
O patrz co znalazłem u Was: https://spp-polanka.org/artykuly/gospodarka-pasieczna/zrob-to-sam-maty-slomiane/ i tam też szerokość 40mm czyli tak się robi, a ja jestem w jakimś mega błędzie i mnie męczy. :D
Ja miałem różnej grubości przegrody. Większość była z deski. Niektóre miały okienko. Miały z 50 lat. Te słomiane miały różną grubość. Miałem też takie, jak pokazujesz, ale nigdy ich nie mierzyłem, bo nie sądzę, że ma to jakiekolwiek znaczenie. Jak przegroda ma 40 mm, to dajesz i tak beleczkę pomiędzy przegrodą a ramkę, bo widzę, że je stosujesz. Jeżeli chcesz mieć porządek pszczelarski, to musisz dać przerwę pomiędzy ramką a przegrodą, bo albo przyspawają kitem, albo zabudują plastrem.
A jakie znaczenie ma według Ciebie grubość przegrody poza faktem, że chciałbyś mieć równo?
A co idealnej szerokości 35 mm posłużę się ilustracją stosunku pszczół do tego: https://warroza.pl/media/posts/1087/gallery/warre_plastry.jpg
:D nie Zamykam ul na listewki, na całej szerokości mieści się 11 listewek po 10mm i 10 ramek po 25mm. Jeśli zabiorę dwie ramki i dwie listewki (zewnętrzne) to wyjmuję z ula na szerokości 7cm, a mam tam wetknąć 8cm. Tego 1cm jak o tym myślę tam nie ma. Więc albo ludzie już nie zamykają tak uli tyko wszyscy mają powałki (ale przecież nie), albo… no nie zgadza mi się. :D
Ja miałem leżaki, to miałem tam jeszcze mnóstwo miejsca do przesuwania. Odejmij tyle ramek, aby Ci się zmieściło, albo zrób sobie sam z ramki taką przegrodę, jak Bartek pokazywał. Jeżeli chodzi Ci o to, aby były jakieś potencjalne siedliska dla zaleszczotków.
Większość ma powałki albo jakieś folie. Zgadza się. Mało kto używa także zatworów, bo mają produkcyjne rodziny sztucznie rozpędzone i selekcjonowane na produkcyjność, mogą zimować na całym korpusie. A jeżeli nie to to lekceważą. Jak mają osiatkowane dennice to i tak to nie ma znaczenia w kwestii termicznej. Można też po prostu ująć ramki i nie dawać żadnego zatworu. Będzie po prostu pusta przestrzeń. Jeżeli mówimy o układaniu gniazda na zimę.
OK czyli nie ma teorii, że na zimę (jeśli chcę zimować na 8miiu ramkach, a chcę) trzeba te ramki zacieśnić ciut. Dobrze to po prostu jak będę robił te trzcinowe zatwory zrobię je węższe tak jak mi się wydaje. Pogadam jeszcze z kolegą może wtedy mi się rozjaśni. Trzcinę chcę nie dla zaleszczotków, choć bardzo mi się te stwory podobają tylko po to aby regulować wilgotność w środku. A dennicę mam ocieplaną, pszczoły same sobie tam sprzątają i chyba im wychodzi, a dla mnie zbudowanie ocieplanej dennicy jest zwyczajnie łatwiejsze.
Dzięki!
są szersze bo nie ma cisnienia zeby beleczkowac tez za zatworem. a czym grubsza tym lepiej izoluje. w ogole, to beleczkowanie to zamierajaca praktyka, powalki prostsze..
@maq
Bez beleczki za zatworem to jasne ale i tak jest za dużo. Chyba, że masz na myśli między zatworem a ramką, ale… to jak będą łazić? :D
Co jest prostsze to już zależy od podejścia. Jestem skłonny iść w zawody z **zawodowym stolarzem**, ja komplet listewek on powałka ;-)
Choć ten argument sam uczynię inwalidą bo powałki i tak chcę zmajstrować żeby późnym latem zacieśnić gniazdo i syrop podawać via powałka i już im tam nie majstrować do wiosny. :)
Nie rozumiem, zatwór chcesz wsunąć zamiast pojedyńczej ramki? Zazwyczaj pakujesz go po zawężeniu gniazda o kilka ramek dlatego szerokość mało istotna.
Jest też koncepcja ślepej ramki, najprostszy patent jaki widziałem - owinięcie standardowej ramki drewnianej folią np. spożywczą i robi się przezroczysta "pełna" ramka
@maq
Plan (być może głupi) mam taki, że wyjmę dwie ramki żeby pszczoły zimować na 8miu ramkach. Po dwóch stronach wsadzę zatwór zwężając i ocieplając ul symetrycznie z obu stron, jednocześnie ocieplając gniazdo. A jeśli w przyszłym roku wiosna znów odpali w marcu to będę mógł nie grzebiąc zbytnio np. podmienić jeden z nich na odbudowaną ramkę gdzie będzie miejsce aby sobie (jeśli zechcą) przeniosły coś z wnętrza lub przyniosły z dworu.
Spoko, jeśli masz nieizolowana scianke ula to takie coś ma sens. Jak jest izolowana to zsunalbym do boku, dal jeden zatwor i czesc. Ale kazdy panem w swojej pasiece :)
@maq
Ul jest izolowany, w tym który robiłem sam jest 4cm styropianu, drugi mam kupiony i tam są 2 lub 3cm (obstawiam 2).
Sam pomysł jest raczej o tym, żebym mógł wczesną wiosną / późną zimą dołożyć ramkę nie grzebiąc tam za bardzo.
Ale zdaję sobie sprawę, ze to są pomysły z kategorii „temu to się chyba nudzi”. :D