this post was submitted on 17 Oct 2023
3 points (71.4% liked)
psychologiczne
160 readers
2 users here now
Hej, miło, że tu jesteś!
- możesz tu zapytać gdzie szukać darmowej, profesjonalnej pomocy albo skorzystać z kontaktów z listy
nie chcemy tu:
- stygmatyzacji
- pseudonaukowych teorii
Zapraszamy też do społeczności poświęconej spektrum autyzmu i neuroróżnorodności
founded 4 years ago
MODERATORS
you are viewing a single comment's thread
view the rest of the comments
view the rest of the comments
A z ta praca to tak nie bylo od zawsze? Czy tam od bardzo dawna? No bo jak sobie przypominam i czytam gdzieniegdzie, to poprzednie pokolenia wcale nie mialy lepiej. Nie pisze tego, bo teraz jest dobrze, tylko ten naglowek, ze zupelny brak czasu jest nowym rodzajem niewoli, to jak dla mnie klikbejt. Moim zdaniem, zupelny brak czasu jest niewola, ktora nadal istnieje, ona nie jest niczym nowym.
Nie było tak od zawsze.
Od bardzo dawna (zakładając, ze nie patrzymy antropologicznie) już prędzej. Ale uważam, ze nie zmienia to faktów. Patriarchat w Polsce tez jest od bardzo dawna. I tez należy - moim zdaniem - krytykować ten fakt.
Chodzi też o świadomość tej niewoli. I o fakt, że z tej pracy tak naprawdę nic nie mamy. Poprzednie pokolenia mogły powiedzieć, że "dorobiły się" czegokolwiek, o ile oczywiście nie zabrała im tego transformacja. My możemy właściwie tylko żyć z dnia na dzień. Nasi rodzice i dziadkowie (tzn niektórych z nas, tych starszych millenialsów) wychowani w PRL mieli szansę np. na darmowe mieszkanie, nie mają pojęcia jak to jest, kiedy 3/4 twojej pensji zjada kredyt. Mieli gwarancję pracy i tylko szok Balcerowicza mógł ich jej pozbawić, ale startowali już z lepszej pozycji, z doświadczeniem zawodowym. Od nas wymagano jednocześnie skończenia studiów i długiego stażu pracy, nam wciskano kity o zaradności i o tym, jak to znajomość języków obcych miała nam zagwarantować dobrobyt. W latach '80 masa ludzi odeszła na emerytury w wieku lat 50, ci sami ludzie pierdolą nam teraz, jak my mamy żyć i dlaczego nie zasługujemy na nic lepszego, chociaż będziemy pracować pewnie do 80 roku życia.